Cenne zwycięstwo w Rybniku :)

Cenne zwycięstwo w Rybniku :)

Cenne zwycięstwo w Rybniku :)

W arcyważnym spotkaniu dającym nam jeszcze szanse awansu do III Ligi Wojewódzkiej Młodzików zwyciężamy zespół Rymera Rybnik 2:1 (1:1).

Spotkanie rozpoczęliśmy w bardzo dobrym stylu i już po kilku sytuacjach pod bramką przeciwnika, wiedzieliśmy że nie będzie łatwo a Rymer Rybnik tanio skóry nie sprzeda. Bardzo dobrze grający zawodnicy zespołu gospodarzy raz po raz wybijali naszych zawodników z uderzenia, ale od czego mamy naszego strzelca  :) Adriana Kiełkowskiego. Po bardzo dobrze rozegranej w środku pola akcji przez Michała Szmidta z Jakubem Jaśko ten ostatni zagrywa prostopadłą piłkę do bardzo dobrze ustawionego Adriana Kiełkowskiego i to on w 8 minucie meczu zdobywa bramkę na 0:1. Przeciwnicy nie mając nic do stracenia zaczęli grać z nami otwarty futbol i niestety nie cieszyliśmy się długo z prowadzenia. Po jednej z akcji piłkę w 14 minucie bardzo dobrze przyjmuje ich prawy pomocnik na zwód  do środka ogrywa naszego obrońcę Kamila Kornasa i kapitalnym uderzeniem lewą nogą w tzw "widły" zaskakuje naszego bramkarza Michała Sobczyka. Przy paradzie obronnej najbardziej ucierpiał właśnie Michał Sobczyk ale w ciągu najbliższego tygodnia dojdzie na pewno do pełnej sprawności i dołączy do zespołu. Warto także wspomnieć o bardzo dobrej obronie Michała po jednej z akcji Rymera, gdzie piłka toczyła się już po naszej linii bramkowej , ale to szczęście było po naszej stronie. Dalsza część pierwszej  połowy przyniosła kilka ciekawych zagrań i sytuacji raz z jednej raz z drugiej strony ale wynik do przerwy nie uległ już zmianie.

Drugą część spotkania rozpoczęliśmy od kilku zmian w naszym składzie. Na "szpicę" wszedł Dawid Worsztynowicz, do bramki wskoczył Dominik Oracz a na prawej pomocy hasał sobie młodziutki Jacek Jabłoński i nos trenera nie mylił. Ta dwójka ofensywnych zawodników rozruszała nasze działania w ataku. Raz po raz staraliśmy się pograć piłką na połowie przeciwnika, oddalając niebezpieczeństwo od naszej bramki. Staraliśmy się wyeliminować dwa najgroźniejsze ogniwa Rymera czyli kapitana Dawida Szymale oraz grającą na prawej obronie Anię Kąkol, która rozgrywała bardzo dobre zawody.

Po jednej z ofensywnych akcji to właśnie my w 49 minucie cieszyliśmy się z prowadzenia 1:2. W środkowej strefie boiska piłkę wywalczył Jakub Jaśko z Maksem Walaszkiem i to właśnie Jakub zagrywa kapitalne prostopadłe zagranie do Jacka Jabłońskiego, Jacek jak stary wyjadacz boiskowy ogrywa sobie obrońcę i wewnętrzną częścią stopy z wielkim spokojem pakuje piłkę do bramki Rymera. Niesamowita radość na naszej ławce rezerwowych dawała nam cały czas nadzieje na osiągnięcie dobrego rezultatu. Zespół gospodarzy rzucił się do odrabiania strat kilka razy oddając groźne strzały w kierunku bramki strzeżonej przez Dominika Oracza. Mogliśmy skarcić zespół Rymera Rybnik po jednej z kontr ale po bardzo dobrym dośrodkowaniu przez Maksa Walaszka Jackowi Jabłońskiemu zabrakło kilku centymetrów żeby futbolówkę umieścić w bramce. Dobra nasza gra w strefie obronnej i konsekwencja z jaką rozbijaliśmy ataki Rymera do ostatniego gwizdka arbitra pozwoliła nam sięgnąć po jak ważne dla nas 3 punkty . WRACAMY DO GRY  !!!!!!

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości