URATOWANY CENNY REMIS NA CZERWIONCE :)

URATOWANY CENNY REMIS NA CZERWIONCE :)

URATOWANY CENNY REMIS NA CZERWIONCE :)

Tak jak na lidera rozgrywek przystało wyjeżdżaliśmy do Czerwionki po 3 oczka, aczkolwiek z pewnymi obawami przed wielkim boiskiem jakie posiada drużyna MKS Czerwionka. Zawodnicy od początku spotkania podeszli do meczu skoncentrowani, chociaż w ich poczynaniach i zagraniach pojawiał się pewien niedosyt. Już  w 7 min meczu po dobrze dogranej piłce z lewej strony boiska przez Michała Szmidt powinniśmy objąć prowadzenie ale niestety Kacprowi Gajda zabrakło kilkudziesięciu centymetrów by futbolówkę skierować do bramki gospodarzy. Spotkanie w pierwszej połowie głównie toczyło się w środkowej strefie boiska, choć to gospodarze kilka razy wyprowadzili groźne kontrataki ale bardzo dobrze w naszej bramce spisywał się Michał Sobczyk. Warty odnotowania pod koniec 1 połowy meczu był też nasz rzut rożny, po bardzo dobrym dośrodkowaniu piłkę głową do bramki Czerwionki skierował Tomek Królik ale ta zatrzymała się na poprzeczce a dobitka niestety była już nie celna. Wynikiem 0:0 zakończyła się 1 połowa meczu.

Drugą część spotkania zaczęliśmy ze zmianą w bramce Michała Sobczyka zastąpił Tomek Walczak. Gra toczyła się ponownie w środku pola, chociaż ku zdziwieniu wszystkich to zawodnicy MKS Czerwionka wychodzą w 37 minucie gry na prowadzenie. Z lewej strony boiska nastąpiła strata piłki i najmniejszy zawodnik gospodarzy po bardzo szybkim rajdzie minął naszych obrońców i płaskim strzałem pokonał naszego bramkarza. W oczach naszych zawodników było widać niesamowitą wolę odrobienia tej straty gola. Coraz śmielej na prawej pomocy zaczął sobie radzić Maks Walaszek i to po jednym z jego rajdów zawodnicy MKS Czerwionka faulowali Maksa w ich polu karnym a sędzia bez zastanowienia wskazał na przysłowiowe "wapno". Do piłki podszedł Michał Szmidt oddał strzał w prawy róg bramki i ku zaskoczeniu wszystkich to bramkarz Czerwionki wyszedł obronną ręką z tej interwencji. Ale co się odwlecze ........

Do ostatnich minut to drużyna UKS RUPTAWA dłużej utrzymywała się przy piłce, zmiana ustawienia przez trenera przyniosła efekt dopiero w 59 minucie gry. Po dobrze wykonanym aucie przez Konrada Jasiaka piłkę w polu karnym przyjął dobrze grający w tym dniu Adrian Kiełkowski, obsłużył kapitalnie nabiegającego kapitana naszej drużyny Jakuba Jaśko a jemu nie zostało nic innego jak uderzyć z woleja w kierunku bramki . Tak tak  .....   piłka zatrzepotała ku zdziwieniu bramkarza gospodarzy w sieci a Jakub utonął w ramionach swoich kolegów ratując jak dla nas cenny remis.

Bardzo dziękujemy wszystkim zawodnikom za walkę do ostatniej minuty meczu czego efektem jest cenny punkt przywieziony z Czerwionki :)

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości