ZWYCIĘSTWO z MKS ŻORY 3:2 :)
W dniu dzisiejszym rozegraliśmy kolejny sparing, przeciwnikiem był zespół MKS ŻORY rocznik 2003.
Spotkanie odbyło się na boisku ze sztuczną nawierzchnią w Żorach na oś. Pawlikowskiego o godzinie 9:00. Zespoły zagrały 3 x 30 minut.
Nasza drużyna przystąpiła do tego spotkania troszeczkę osłabiona (K. Gajda, M. Sobczyk, J. Włodziński ) ale i tak nie stało nic na przeszkodzie, aby zagrać to co potrafimy najlepiej. Od samego początku meczu troszeczkę chaosu wkradło się w nasze poczynania ale raz dwa poukładaliśmy sobie grę w środkowej strefie i raz po raz zagrażaliśmy bramce gospodarzy czyli drużynie MKS ŻORY.
Nasz zespół zagrał w następującym składzie:
D.Oracz - K.Kornas, T.Królik, K.Frysz - K.Matyja, J.Poręba, M.Szmidt (C), M.Walaszek - A. Kiełkowski
Rezerwowi: D. Grabowski, B. Grabowski, T. Walczak, Jacek Jabłoński, Jakub Jabłoński, K. Kulczyński, S. Witek,
P. Wójcik, K. Jasiak, M. Frank, J. Jurkowski, D. Worsztynowicz, J. Jaśko
Spotkanie rozpoczęliśmy od bardzo dobrego zagrania ze środkowej strefy przez M. Szmidta do M.Walaszka, Maks wyprzedził swojego obrońcę stanął oko w oko z bramkarzem MKS ŻORY próbował zaskoczyć go lobem i niestety zabrakło kilku centymetrów do zdobycia pierwszego upragnionego gola. Ale co się odwlecze......
Kolejne dobre prostopadłe zagranie tym razem przez Jakuba Porębę otwiera naszemu napastnikowi Adrianowi Kiełkowskiemu możliwość zdobycia gola. Adrian ze stoickim spokojem pakuje piłkę pod dobrze interweniującym bramkarzem i w 23 min wychodzimy naprowadzenie 0:1. Drużyna z Żor ku naszemu zaskoczeniu coraz śmielej zaczęła sobie radzić przed naszą bramką i nie trwało długo żeby skarcić nas tym samym co my ich , czyli prostopadłym zagraniem za środkowych obrońców. Napastnik w bardzo łatwy sposób minął naszych zawodników i płaskim strzałem po ziemi pokonał D.Oracza. Wynik do przerwy brzmiał 1:1.
Po przerwie to zespół gospodarzy przejął inicjatywę i stwarzał coraz to groźniejsze sytuacje podbramkowe w szczególności ze stałych fragmentów gry. Po jednej z akcji Żorzanie wyszli na prowadzenie 2:1, dośrodkowanie z boku boiska wykorzystał nadbiegający środkowy pomocnik i ładnym plasowanym strzałem dał prowadzenie swojemu zespołowi.
Na naszych chłopaków jeszcze bardziej mobilizująco podziałała ta strata gola. Raz po raz atakowaliśmy bramkę gospodarzy, aż w końcu Jakub Jaśko razem z Michałem Szmidtem rozmontowali defensywę gospodarzy i zdobyliśmy upragnionego gola na 2:2.
Trzecia odsłona to zdecydowana przewaga naszej drużyny. Bramkarz MKS ŻORY dwoił się i troił, niezwykle często dopisywało mu szczęście w pojedynkach 1 na1 z Maksem Walaszkiem ale co się odwlecze...
To właśnie Maks wypracował kolejnego gola naszemu zespołowi. Urwał się prawą stroną boiska, minął w bardzo dobry sposób przeciwnika i dośrodkował wzdłuż bramki a Maksowi Frank nie zostało nic innego jak tylko dostawić stopę i wykończyć bardzo fajnie zapowiadający się kontratak naszego zespołu. Do końca spotkania mieliśmy jeszcze kilka dogodnych sytuacji na podwyższenie rezultatu ale było widać, że nie skuteczność w tym dniu i szczęście golkipera MKS-u nic już nie zmieni.
Serdeczne dzięki za walkę i ambicję w ciągu całego meczu należą się wszystkim zawodnikom a w szczególności Tomkowi Królikowi, którego raz po raz przeciwnicy nie oszczędzali w ostrych starciach pod naszą bramką.
Dziękujemy także naszym kibicom - rodzicom za pomoc w transporcie na to spotkanie do ŻOR :)
Komentarze